Bruichladdich Bere Barley 2010 – nowe whisky w Piwniczce Folwarku

W wieku XX spotkanie z whisky Bruichladdich bywało raczej rozczarowaniem dla wielbicieli whisky z wyspy Islay. Była to whisky nie tylko niezwykle łagodna, pozbawiona typowego dla Islay „pazura” torfu, dymu i jodyny, ale w dużej mierze pozbawiona charakteru... w ogóle. Ale nadeszły zmiany. Że wyszły destylarni na lepsze najlepiej obrazuje zdjęcie powyżej: ktoś skuszony jakością tutejszej "wody życia" uwiązł na dobre w szyjce alembiku 🙂  Widać, że nowi właściciele Bruichladdich oprócz bezkompromisowej wizji, mają też poczucie humoru...

Właśnie pod koniec 2000 roku nastąpiła rewolucja, która sprawiła, że destylarnia jest na ustach niemal wszystkich wielbicieli szkockiej. Ta najbardziej na zachód wysunięta destylarnia Islay stała się wówczas, jako jedyna z tutejszych czynnych gorzelni, własnością niezależnego dystrybutora, firmy Murray McDavid. Pojawił się Jim McEwan - charyzmatyczny, ceniony w branży manager z Bowmore. Uwolniony od korporacyjnych gorsetów postawił na bezkompromisowość i rygorystyczne przestrzeganie tych zasad i reguł produkcji whisky, które rzeczywiście mają wpływ na końcowy efekt i jakość trunku. Choćby nawet były wbrew zasadom marketingu i miały nieco podnieść koszty produkcji. I tak oto nowe kierownictwo stworzyło nowy wizerunek firmy – tradycyjnej, niepokornej, dystansującej się od nowoczesnych, przemysłowych metod produkcji, zmierzających wyłącznie do maksymalizacji zysku. Swoją markę prezentują jako odnoszącą się z szacunkiem do tradycji, sięgającą do dawnych receptur i wzorców i nie obawiającą się eksperymentów. W Bruichladdich oddestylowano najbardziej zatorfowioną whisky na świecie (obecnie Octomore 11.1 - prawie 140 ppm!), wyprodukowano czterokrotnie destylowaną Perilous Whisky, czy zaczęto stosować nietypowe beczki po m.in. "największym winie słodkim na świecie" - Chateau d’Yquem. I wyrzucono wszystkie komputery (oprócz biurowych) 🙂

Bruichladdich Bere Barley 2010 Folwark Stara Winiarnia

Bruichladdich Bere Barley 2010 - Islay Single Malt Scotch Whisky

Bruichladdich Bere Barley to swego rodzaju hołd dla odmiany jęczmienia, który karmi pokolenia Szkotów od ponad tysiąca lat. Ale uprawa Bere (wymawiając to słowo możemy być zrozumiani, że mówimy zarówno o piwie jak i o niedźwiedziu) ma swoje korzenie ok. 4,5 tys. lat temu; do Szkocji dotarła za sprawą wojowniczych podróżników, kupców i rozbójników - Wikingów. Ten 6-rzędowy jęczmień (odmiany powszechnie stosowane są 2-rzędowe) zawiera mniej skrobi, a więcej białka, oferując bardzo ciekawy profil smakowy. Bruichladdich Distillery rozpoczęła przygodę z jęczmieniem Bere kilkanaście lat temu. Nie jest to najłatwiejsza odmiana w uprawie, daje też o około 50% niższe plony niż odmiany nowych generacji; dlatego inni szkoccy destylatorzy z niego dawno zrezygnowali. A tutaj eksperyment się powiódł!

Bruichladdich Bere Barley 2010 Folwark Stara Winiarnia

Whisky została wydestylowana w 2010 z jęczmienia zebranego rok wcześniej z pięciu farm na Orkadach – Weyland, Watersfield, Quoyberstane, Northfield i Richmond Villa – i zabutelkowana z zawartością alkoholu 50%, po 8-9-letniej maturacji odbytej w beczkach po bourbonie. Nieodmiennie hołdują tutaj „terroir” w whisky single malt – przekonaniu, że gleba, klimat, mikroklimat, orientacja geograficzna, wpływy naturalne i lokalne systemy pogodowe mają wpływ na jakość i profil smakowy whisky. Whisky Bruichladdich leżakowała więc na terenie destylarni, butelkowana była na miejscu (rzadkość na Islay) - bez filtrowania na zimno (chill filtering) i bez dodatku karmelu (colouring free), rozcieńczona wyłącznie wodą z źródlaną z Islay. Bardzo ciekawa propozycja - nietypowa dla Islay, mocno owocowa, z wyraźnym wpływem "innego" jęczmienia. Warto testować, tym bardziej, że w magazynach destylarni jej... nie ma! Zachęcamy do jej spróbowania - podczas cyklicznych degustacji w Folwarku!

Aromat: słodowo-owocowy, owsianka, dojrzałe gruszki i brzoskwinie, konfitura cytrynowa, wanilia, miód, toffi, wiórki kokosowe, syrop złocisty, ślady eukaliptusa i mięty.
Smak: bogaty, miodowe płatki śniadaniowe, kromka razowca z masłem, wanilia, toffi, mleczna czekolada, brzoskwinie, nektarynki i dość silne nuty dębu.
Finisz: dość długi, z nutami dojrzałych jabłek, gruszek i brzoskwiń, wanilii, mlecznej czekolady, szczyptą białego pieprzu i dębu.

Bruichladdich Bere Barley 2010