Bruichladdich    Region: Islay     Status: aktywna     Dostępność: otwarta   Islay, Argyll, Scotland, PA49 7UN tel. +44 (0) 1496 850221

Po lekturze treści poświęconych szkockiej whisky na naszej stronie lub po zapoznaniu się z obiegową opinią, że wzmianka o Islay na etykiecie whisky determinuje charakterystyczny, dla większości trudno przystępny torfowy smak i aromat, rodzimy Kowalski (i nie tylko) może mieć opory przed sięgnięciem po whisky Bruichladdich. Lecz warto.

 

Można powiedzieć, że od samego początku, od powstania destylarni w 1881 roku, była ona wyjątkowa. Wielki Alfred Barnard, który w latach 1885-1887 odwiedził wszystkie 169 destylarni pracujących na terenie ówczesnego Królestwa Brytyjskiego i swoje wrażenia z podróży spisał w liczącej ponad 500 stron "The Whisky Distilleries of the United Kingdom", opisał w pierwszym roku swej wędrówki "Laddie" jako jedyną destylarnię na Islay, w której nie suszy się słodu za pomocą spalanego torfu, lecz węgla. Więc charakterystyczną 'torfowość' rodem z Islay mielibyśmy z głowy, jak się dalej okazuje, aż do końca XX wieku.

Bruichladdich Bere Barley 2010 Folwark Stara Winiarnia

Bruichladdich powstało nad brzegiem zatoki Loch Indaal, na półwyspie Rinns, najbardziej wysuniętej na zachód części Islay. Stąd nazwa destylarni w wolnym tłumaczeniu: "zbocze górskie nad brzegiem morza". Zakład założyli w roku 1881 bracia Robert William oraz John Gourlay Harvey, którzy nie byli nowicjuszami - już wcześniej do ich mikro imperium należały działające w Glasgow zakłady Dundashill i Yorker. Sukces przedsiębiorców w epoce wiktoriańskiej bazował na popularnych, przystępnych blendach. Nastawiono się na dostarczanie destylatów, nie zaś produkcję własnych, autonomicznych trunków.

Eldorado trwało do czasu; początki Wielkiego Kryzysu doprowadziły do wstrzymania produkcji w 1929 roku, która ponownie ruszyła w roku 1936. Od 1968 roku Bruichladdich należała do grupy Invergordon. Nastąpił rozkwit jej działalności, produkowane destylaty zdobywały wielu amatorów w Europie zachodniej (Holandia, Francja) oraz południowej (Włochy). Jednak kryzys na rynku whisky, jaki zaistniał w latach 80. uderzył w gorzelnię. Dochodzi do ograniczenia produkcji, zmian właścicieli, w końcu w roku 1983 wytwórnia przechodzi w stan uśpienia, w 1995 roku zostaje zamknięta.

Pod koniec roku 2000 roku nastąpiła rewolucja, która sprawiła, że destylarnia jest na ustach niemal wszystkich wielbicieli szkockiej. Pojawiła się grupa prywatnych inwestorów – miłośników whisky, którzy odkupili Bruichladdich od ostatnich właścicieli, Jim Beam Brand, z zamiarem stworzenia niezależnej firmy stawiającej przede wszystkim na jakość i charakter swoich produktów.
Firma Murray McDavid zatrudniła Jima McEwana - charyzmatycznego, cenionego w branży managera z Bowmore. Ten, uwolniony od korporacyjnych gorsetów, postawił na bezkompromisowość i rygorystyczne przestrzeganie tych zasad i reguł produkcji whisky, które rzeczywiście mają wpływ na końcowy efekt i jakość trunku. Choćby nawet były wbrew zasadom marketingu i miały nieco podnieść koszty produkcji. Można rzec, że powstało ciągle pracujące muzeum destylacji. Wiktoriański styl gorzelni został w większości zachowany. Maszyny, urządzenia, piece oraz systemy rurociągów zostały kompletnie usunięte i odnowione przez lokalnych mechaników i konstruktorów. W całej destylarni nie jest używany ani jeden komputer (z wyjątkiem prac biurowych i kamer internetowych). A jednocześnie Bruichladdich jest jedną z najbardziej nowatorskich gorzelni w całej Szkocji. Firma odnosi się z szacunkiem do tradycji, sięga do dawnych receptur i wzorców ale nie obawia się eksperymentów. W Bruichladdich oddestylowano najbardziej zatorfowioną whisky na świecie (niegdyś Octomore 08.3 - 309 ppm! Później Octomore Ten Years Virgin Oak Influence / 208ppm, Edition 11.3 Islay barley 194 ppm i Edition 12.1 / 130.8 ppm), wyprodukowano czterokrotnie destylowaną Perilous Whisky, czy zaczęto stosować nietypowe beczki po m.in. "największym winie słodkim na świecie" - Chateau d’Yquem. Powstał "dom dla whisky single malt Bruichladdich, Port Charlotte i Octomore oraz wytrawnego ginu The Botanist Islay. Ten 'antykorporacyjny' image przechodzi poważną próbę w 2012 roku, gdy dotychczasowi właściciele sprzedali przedsiębiorstwo grupie Remy Contreau, jednak, jak dotąd, wizerunek Bruichladdich nie uległ zmianie...

Bruichladdich Bere Barley 2010 Folwark Stara Winiarnia

Niespodziewana łagodność whisky Bruichladdich wynika z kilku czynników. Po pierwsze, destylarnia zaopatruje się w wodę ze zbiornika Octomore położonego w głębi lądu, tak więc woda wykorzystywana do produkcji whisky nie ma tego charakterystycznego torfowego smaku i aromatu, który obecny jest w wodzie ze strumieni płynącej przez rozległe torfowiska. Alembiki wykorzystywane do produkcji Bruichladdich wyposażone są w wyjątkowo długie szyjki, co dodatkowo wpływa na lekkość wytwarzanego w nich destylatu. Charakteru dodaje fakt, że w produkcji wykorzystuje się oryginalne urządzeniami do produkcji uisge beatha, takie jak żeliwne kadzie zacierne, cztery nitowane alembiki (w większości pozostałych destylarni są one spawane) oraz sześć kadzi fermentacyjnych z sosny oregońskiej. Beczki z dojrzewającym destylatem ustawiane są na posadzce z ubitej ziemi (!), w magazynach położonych nad brzegiem morza, co sprzyja wystawieniu go na wilgotne i słonawe podmuchy wiatru. Używany słód zaczął być w końcu suszony nad torfem, jednak najpierw tylko na poziomie 2 PPM (parts per million), czyli był bardzo lekko torfowy - dla porównania, ta wielkość dla Laphroaig to 30 PPM. Obecnie "zatorfowienie" jest na poziomie 10 PPM, ale do smaku "wylanego asfaltu" jej daleko 🙂

Bruichladdich

Starannie dobrane są beczki: po bourbonie, sherry, maderze, rumie i porto, z których żadna whisky nie zbierała jeszcze ich historii.
W odróżnieniu od innych wytwórni, destylat wlewany do beczek ma moc ok. 70% vol., czyli dokładnie taką, z jaką opuszcza drugi alembik. Wszędzie indziej destylat rozcieńczany jest wodą do poziomu ok. 60%, zwykle 63,5% - głównie ze względów ekonomicznych. Bruichladdich butelkowana jest na miejscu bez filtrowania na zimno (chill filtering), bez dodatku karmelu, rozcieńczana tylko i wyłącznie wodą z Islay i to do poziomu 46% vol. Bruichladdich już nie jest sprzedawana do sporządzania blendów. Cała jej produkcja to whisky single malt.

Oprócz whisky Bruichladdich, w destylarni produkowana jest whisky Port Charlotte, która leżakuje na terenie nieistniejącej już destylarni w miejscowości Port Charlotte, nieco na zachód od Bruichladdich. Zasady dojrzewania i butelkowania (46%, non chill-filtered, bez karmelu) w jej przypadku są dokładnie takie same, jak w przypadku Bruichladdich. Ciekawostką w ofercie destylarni jest także gin The Botanist wytwarzany z dodatkiem 22 ziół.

Bruichladdich