Od dłuższego czas trwa boom na whisky w Polsce. Coraz częściej sięgamy po single malty, przybywa specjalistycznych sklepów i barów, a festiwale przeżywają prawdziwe oblężenie fanów tego trunku. Prognozy ekspertów wskazują na dalsze wzrosty rynkowe.
Whisky szturmem podbija serca polskich miłośników mocnych trunków. Jak wynika z danych Scotch Whisky Association (SWA), w pierwszej połowie 2018 roku import szkockiej single malt (lepsza gatunkowo whisky) pod względem ilościowym, liczonym w kartonach składających się z 12 butelek o pojemności 0,7, wzrósł r/r aż o 35,09%. W ujęciu wartościowym tempo wzrostu było zbliżone i wyniosło 32,01%.
Dane potwierdzają trwający od dłuższego czasu trend – nie tylko sięgamy po lepszą whisky, ale także coraz częściej decydujemy się na kupno droższych odmian w ramach tej kategorii. Wyniki nie dziwią Jarosława Bussa, organizatora corocznego festiwalu Whisky Live Warsaw. – Zaczęła się era poszukiwaczy przygód. Podróżujemy, chłoniemy różne kultury, smaki, mamy dostęp do niezliczonej ilości trunków. Wraz z edukacją wzrastają oczekiwania konsumentów – zwracamy uwagę na pochodzenie i sposób produkcji whisky, beczkę w jakiej leżakowała oraz rocznik. Cena przestała być kluczowym kryterium wyboru.
Wraz ze wzrostem zainteresowania lepszą gatunkowo whisky, spada popyt na whisky blendowaną (tzw. podstawową). W raportowanym okresie, w ujęciu ilościowym, spadek importu popularnych „blendów” wyniósł blisko 10%, natomiast pod względem wartości sprowadzanego alkoholu regres był nieznaczny (1,29%). Oznacza to, że nawet w tej kategorii poszukujemy droższych odmian whisky.
Mimo uzyskanych wzrostów, w krajowym rynku whisky wciąż drzemie niewykorzystany potencjał. Świadczy o tym nasza pozycja w światowym zestawieniu importerów szkockiej. Pod względem ilości (w raportowanym okresie) plasujemy się na 15. miejscu z wynikiem ponad 814 tysięcy sprowadzonych kartonów. Czołowe pozycje w zestawieniu zajmują: Francja, USA i Indie. Jeszcze niższą lokatę, bo 19-tą, zajmujemy w klasyfikacji, która uwzględnia wartość importowanego alkoholu. W czołowej trójce znajdują się: USA, Francja i Singapur.
Na tle innych alkoholi spożycie whisky w Polsce jest całkiem wysokie. Według danych IWSR, w 2017 roku konsumpcja tego trunku stanowiła 10% całej konsumpcji alkoholu wysokoprocentowego. Dominującą pozycję zajmuje wódka z udziałem na poziomie aż 79%. Prognozy wskazują, że udział whisky będzie rósł do 14% w 2022 roku, m.in. kosztem wódki (spadek do 75%). W omawianym okresie konsumpcja whisky ma wzrosnąć do poziomu ok. 4,5 mln kartonów rocznie. – Duża w tym zasługa rosnącej popularności festiwali whisky oraz innych eventów związanych z degustacją tego alkoholu. Możliwość spróbowania wyjątkowych, często niedostępnych edycji whisky, rozmowa z przedstawicielami destylarni to najlepszy sposób na poszerzanie wiedzy o tym trunku. – dodaje Jarosław Buss, organizator Whisky Live Warsaw.
Polska rzemieślnicza whisky
Boom na whisky sprzyja nie tylko konsumpcji, ale również krajowej produkcji tego alkoholu. Przykładem jest powstająca na Dolnym Śląsku komercyjna destylarnia Wolf & Oak. Na miejsce jej lokalizacji wybrano zabytkowy budynek gorzelni z XIX wieku, który położony jest w okolicy Wrocławia – Stanicy. Destylarnia jest kontynuacją realizowanego od 2011 roku projektu Wolf Distillery. Uruchomienie produkcji planowane jest na przełomie czerwca i lipca 2019 roku. – Destylarnia ma docelowo produkować około 130 tysięcy litrów czystego etanolu rocznie dzięki czterem urządzeniom typu POT-STILL oraz kolumnie półkowej, które zostały zaprojektowane i wykonane w Polsce. W pierwszym etapie działalności chcemy osiągnąć sprzedaż na poziomie do 100 tys. butelek rocznie. – mówi Michał Płucisz, prezes zarządu Wolf Distillery. Ponadto na terenie destylarni mają powstać apartamenty na wynajem dla gości oraz pijalnia whisky z miejsce do prowadzenia warsztatów Masterclass.
Właściciele firmy upatrują sukcesu rynkowego w nawiązaniu do tradycyjnych polskich smaków, odróżniających je od single maltów, wykorzystując do tego lokalne surowce jak żyto oraz beczki składane na miejscu z amerykańskiego i polskiego dębu. Wierzą, że polska rzemieślnicza whisky może powtórzyć sukces piw kraftowych, które wpisały się w trend poszukiwania trunków od mniejszych producentów, o bogatszych walorach smakowych, niespotykanych połączeniach składników czy ciekawym designie. W destylarni nie będzie produkowana wyłącznie whisky, ale również inne alkohole wysokoprocentowe takie jak: gin, okowita żytnia, wódka super premium czy destylaty owocowe. Plany pomysłodawców destylarni sięgają znacznie dalej niż przyszły rok. – W 2024 roku planowane jest otwarcie drugiej destylarni i wprowadzenie na rynek nowej linii alkoholi – mocno torfowych. Natomiast w 2029 roku chcemy uruchomić trzecią destylarnię - whisky single malt, wyłącznie z beczek po winie, długo starzonych. Obiekt ma być zlokalizowany na Mazurach – dodaje Michał Płucisz..
Właściciele firmy upatrują sukcesu rynkowego w nawiązaniu do tradycyjnych polskich smaków, odróżniających je od single maltów, wykorzystując do tego lokalne surowce jak żyto oraz beczki składane na miejscu z amerykańskiego i polskiego dębu. Wierzą, że polska rzemieślnicza whisky może powtórzyć sukces piw kraftowych, które wpisały się w trend poszukiwania trunków od mniejszych producentów, o bogatszych walorach smakowych, niespotykanych połączeniach składników czy ciekawym designie. W destylarni nie będzie produkowana wyłącznie whisky, ale również inne alkohole wysokoprocentowe takie jak: gin, okowita żytnia, wódka super premium czy destylaty owocowe. Plany pomysłodawców destylarni sięgają znacznie dalej niż przyszły rok. – W 2024 roku planowane jest otwarcie drugiej destylarni i wprowadzenie na rynek nowej linii alkoholi – mocno torfowych. Natomiast w 2029 roku chcemy uruchomić trzecią destylarnię - whisky single malt, wyłącznie z beczek po winie, długo starzonych. Obiekt ma być zlokalizowany na Mazurach – dodaje Michał Płucisz.
Info prasowe Tudor House (www.tudor-house.pl) – działający od 1995 roku na polskim rynku największy importer alkoholi typu Premium. Jej właściciel – Jarosław Buss, jest niekwestionowanym autorytetem w dziedzinie whisky. Jako pierwszy Polak w historii sędziował prestiżowe zawody World Whiskies Awards, odbywające się raz do roku w Londynie.