Whisky na wesele – dostrzegamy zmiany w preferencjach Gości

Ślub i wesele to wyjątkowe wydarzenie dla Młodej Pary, ich rodzin oraz przyjaciół. Zwieńczeniem tych uroczystości jest przyjęcie weselne, moment uczczenia celebracji poprzez biesiadowanie i wspólną, dobrą zabawę.

 

Podczas przygotowań do jednych z najważniejszych chwil w życiu narzeczeni muszą dokonać wielu wyborów, również dotyczących ustalenia szczegółów przyjęcia. Pośród rozlicznych innych rodzą się też dylematy, co do rodzaju i ilości zaproponowanych napojów wysokoprocentowych. Do niedawna było "łatwiej" 🙂 Gust Polaków jednak dynamicznie się zmienia, o czym wspominaliśmy przy okazji sugestii dotyczących doboru wina na wesele.

Kolorowe alkohole cieszą się obecnie niemałą popularnością, najbardziej dynamiczne zmiany w upodobaniach i gustach Polaków pokazuje silny wzrost konsumpcji whisky (whiskey). Stąd coraz częstsze pytania o poradę dotyczącą "szkockiej" na weselu - czy zaserwować i co zaserwować.

Jaka whisky na wesele?

Analogicznie, jak przy doborze wina na wesele, whisky powinniśmy dobrać do preferencji naszych Gości. No dobrze, ale jeśli ich (preferencji) nie znamy? Radą w przypadku doboru dla wina był tzw "złoty środek" - aby Gość był uhonorowany i kieszeń cała. W przypadku whisky będzie nieco trudniej, bo i znaleźć dobry trunek w tym segmencie w wersji budżetowej nie jest łatwo. Ale można.

Można ustawić na stole kilka butelek Jasia Wędrowniczka i liczyć na konsumpcję z lodem, colą, sokiem? Można. Ale nie warto - w zbliżonej cenie czekają na nasz wybór marki, które w oczach naszych Gości uczynią nasz wybór wyjątkowym, zasługującym na uwagę i... konsumpcję. Ot, chociażby Claymore ze stajni Whyte & Mackay, znanej wśród fanów futbolu z koszulek zespołów ligi szkockiej i angielskiej 🙂 Tu i ówdzie możemy szepnąć, że to trunek niepospolity, że już przed I wojną światową wznoszono nim toasty... za króla. Co prawda tak mówiła przed stu laty reklama i jest to oczywiście blend, ale na podniebieniu różnicę i zbalansowany smak odczuje prawie każdy. Ta sama wytwórnia proponuje szacowne single malty Dalmore i Jura, które w ciemno możemy w ilościach symbolicznych zaoferować bardziej wyrobionym Gościom naszego przyjęcia.
Inne butelki z kręgu budżetowego, jakie tu wspomnimy to Grant’s, solidny Ballantine’s 12 YO, czy równie dwunastoletni Glenfiddich a dla znawców: Bowmore 12YO.

Decydując się na obecność whisky na naszym przyjęciu powinniśmy zadbać o odpowiednie "szkło" - niskie, szerokie i masywne szklanki; idealne, by sączyć trunek powoli i delektować się jego smakiem. I zwracajmy uwagę obsłudze przyjęcia na uzupełnianie lodu 🙂

Reasumując: stawianie na weselnym stole słabej whisky mija się z celem; tak jak dbamy o właściwy dobór i smak potraw, warto poczęstować gości trunkiem co najmniej przyzwoitym.

 

Folwark Stara Winiarnia proponuje Państwu zapoznanie się z niepowtarzalnym aromatem i smakiem wina i whisky przy okazji organizowanych cyklicznie degustacji tematycznych. Zobacz więcej na stronie:https://lubimywhisky.pl/oferta/